REKLAMA

REKLAMA

"To spotkanie jest dla mieszkańców i dla kandydatów"  

Autor: Monika Grzelecka

Powiat | Czwartek, 28 mar 2024 19:20

24 marca kandydaci na wójta gminy Rząśnik, Tomasz Krakowiecki i Adrian Grzegorczyk, spotkali się z mieszkańcami gminy na otwartej debacie przedwyborczej, na której przedstawili swoje pomysły na zarządzanie gminą. Mieszkańcy mogli poznać ich poglądy, plany i wizje. 

REKLAMA

Spotkanie zainaugurował pomysłodawca debaty Stanisław Szurawski:

- W dzisiejszej konferencji kandydatów mamy tylko dwóch. Część oficjalnie odmówiła wzięcia udziału, ale nie tak to powinno wyglądać. Jeśli chodzi o kandydatów to nie jestem w żaden sposób dla nich stronniczy i uważam za ogromny plus, że po otrzymaniu propozycji wzięcia udziału w debacie, odzew był prosty, jaka formuła? Najpierw przedstawiłem, panowie się odnieśli, wyrazili zgodę, że biorą udział. Mają tą odwagę stanąć przed państwem i będą z wami rozmawiać, jest to duży plus dla nich. Programy obydwóch kandydatów są bardzo podobne. Rzecz, która jest bardzo istotna i zagwarantowałem wszystkim z kandydatów, którzy zostali zaproszeni, będą pytani o program i kampanię wyborczą. To ma być rozmowa a nie zarzuty. Ta osoba, która wygra te wybory, będzie wójtem nie swoich wyborców, tylko prawie 7 tysięcy ludzi. To spotkanie jest dla mieszkańców i dla kandydatów - mówił.

Jako pierwszy autoprezentacji dokonał Tomasz Krakowiecki:

- Decyzję o kandydowaniu podjąłem w związku rozmowami z mieszkańcami i także własnych przemyśleń w zakresie funkcjonowania gminy. Posiadam wieloletnie doświadczenie samorządowe, które pragnę wykorzystać na rzecz pracy w naszej gminie i na rzecz naszych mieszkańców. W zakresie programu, wciąż jest potrzebna modernizacja dróg, naprawa chodników, modernizacja oświetlenia ulicznego. I tutaj też współpraca z powiatem, bo większość dróg komunikacyjnych to są drogi powiatowe i tak naprawdę to powiat w większym stopniu powinien je finansować. W moim programie jest również rozbudowa sieci kanalizacyjnej. Wprowadzenie dofinansowania do wymiany źródeł ciepła. W zakresie inwestycji to należałoby rozważyć budowę żłobka, bo jesteśmy gminą, która nie ma takiego obiektu i na pewno pomogłoby to młodym mamom wrócić do pracy. Zamierzam wspierać Koła Gospodyń Wiejskich, Ochotnicze Straże Pożarne. Jako jedyny komitet wystawiamy radnych we wszystkich okręgach wyborczych na terenie gminy - mówił.

- Dziękuję za zorganizowanie debaty i możliwość spotkania się z mieszkańcami - powiedział Adrian Grzegorczyk. - W programie mam otwartość na ludzi i otwartość urzędu dla obywatela, dlatego tutaj jestem, bo uważam, że wójt jest dla mieszkańców a nie mieszkaniec, obywatel dla wójta. Jeśli chodzi o mój program, to uważam, że wójt powinien wyjść do ludzi i z nimi współpracować i stąd też taki mocny nacisk kładę na trójtorowość porozumienia z obywatelami. Należy wykorzystać potencjał wiadomości sms, to jest wykorzystać je do informowania naszych mieszkańców na tematy takie jak: nowe nabory na wnioski na dofinansowania, nowe zagrożenia, nagłe sytuacje, koniecznie stawienie się w urzędzie. Kolejną drogą komunikacji byłaby unowocześniona i otwarta dla wszystkich a zwłaszcza dla osób ze szczególnymi potrzebami, strona internetowa, która byłaby czytelna jak i prezentowałaby najważniejsze zadania, najpotrzebniejsze nowości względem obywatela. Kolejna droga komunikacji to aplikacja o nazwie eRząśnik, którą chciałbym stworzyć, z której każdy z naszych mieszkańców mógłby skorzystać. To by na pewno ułatwiło współpracę. Połączenie tej trójtorowości kontaktu z obywatelem ze stworzeniem stanowiska doradzcy gminnego, byłaby to osoba z dużym zapasem cierpliwości, wiedzy i doświadczenia, która pomagałaby każdemu z nas w kwestiach takich jak wypełnienie i złożenie wszelkiego rodzaju wniosków. Kolejna sprawa, która jest dla mnie niezmiernie ważna z racji mojego wykształcenia, to jest bezpieczeństwo w gminie Rząśnik. Chciałbym przede wszystkim poprawić nawierzchnię dróg, bardzo ważne jest także odwodnienie dróg i odpowiednio dostosowane chodniki. Patrząc przyszłościowo, trzeba podejmować ciężkie decyzje, chodzi mi o ograniczenie prędkości przynajmniej na odcinku Porządzie - Rząśnik i Bielino - Lubiel. Chciałbym zastosować tam odcinkowy pomiar prędkości. I to jest kwestia priorytetowa. Kolejną sferą jest otwarcie się urzędu na obywatela, na Unię Europejską. Wystarczy się otworzyć i wtedy można wiele zdziałać. Uważam, że powinniśmy skorzystać z naszego położenia geograficznego i kulturowego. Powinniśmy organizować różnego typu wydarzenia i eventy kulturalne. Na koniec zaznaczę, że Grzegorczyk nie popiera nikogo, Grzegorczyk popiera dobry rozwój w Rząśniku.

Mieszkańcy podczas spotkania mieli możliwość zadać pytania kandydatom:

- Ja uważam, że zatrudnienie doradcy w urzędzie jest zbędne, dlatego że gmina dysponuje już pracownikami, którzy merytorycznie odpowiadają - mówił uczestnik spotkania.

- To miałaby być osoba włączona w całe struktury referatu nazwijmy to ochrony środowiska i te osoby, które zajmują się ochroną środowiska miałby i tak sporo do roboty. Patrząc w przyszłość na wymogii Unii Europejskiej, jak będzie postępowała cała biurokracja, taka osoba będzie wskazana. Chodzi mi o powołanie instytucji, może być to nowa osoba albo wydzielona z referatu ochrony środowiska - odpowiadał Adrian Grzegorczyk.

- Jakie są pomysły na rozwój gminy? Dzięki temu, że będzie most, który niestety nam zabierze część mieszkańców, ten most da możliwość zasiedlenia gminy obok - mówiła uczestniczka spotkania.

- Most połączy dwie gminy i mieszkańcy z drugiej strony mostu będą mogły dotrzeć do naszej gminy - mówił Tomasz Krakowiecki. -  Ten most jest nie tylko dla osób przejezdnych ale i częściowo dla naszych mieszkańców. Łączy dwie parafie i dlatego mieszkańcy zarówno gminy Rzewnie i Rząśnik z tej inwestycji skorzystają. Druga sprawa to bilans wydatków na ten most, dlaczego gmina Rząśnik dopłaca do niego więcej niż gmina Rzewnie, gdzie raczej więcej korzyści będzie po ich stronie. To są ustalenia między poszczególnymi zarządami powiatów, stanowiskami wójtów. My nie mamy z tym nic wspólnego. Mieszkańców możemy przekonać infrastrukturą, pomocą gminy w różnych źródłach dofinansowania.

- Ja uważam, że na wszystkie wydarzenia powinniśmy patrzeć z perspektywy szansy - dodał Adrian Grzegorczyk. - Powstała decyzja, że most będzie i w naszych rękach jest takie zarządzanie, żebyśmy osiągnęli jak najwięcej korzyści z tego powstałego traktu. To jest punkt widzenia mojego doświadczenia samorządowca. Otwarta gmina to jest naprawdę ogromny atut. Odpowiednia polityka prospołeczna, szkolna, można ściągnąć więcej funduszy i te szkoły porozwijać. Organizować przeróżne wydarzenia kulturalne, aby przyciągnąć ludzi. My jesteśmy nastawieni na rozwój, my chcemy otworzyć się na świat. Trzeba w coś wierzyć i trzeba iść do przodu. W tym moście widzę szansę, tylko potrzeba odpowiedniego zarządzania. Mamy piękne obszary Natura 2000, Bagno Pulwy, dbajmy o nie, zróbmy promocję ich ale tylko po względem atrakcji turystycznych.

- Zajmuję się szeroko rozumianą kulturą. Nie mamy domu kultury, nie robimy jednej imprezy kulturalnej rocznie a mamy cztery duże imprezy plenerowe. W zeszłym roku było pięć takich imprez i na każdą przychodziło najwięcej około 120 osób. Były też kina plenerowe, przyszło około 20 czy najwięcej to około 80 osób. To jest mało. Jest kwestia taka, że nie problem jest wymyślić kolejne imprezy. To są koszta. Jak wyobrażacie sobie rozwój kultury bez dodatkowych środków, których naprawdę jest bardzo mało - pytał Sławomir Pierzynowski.

- Jeśli chodzi o te wydarzenia, o których pan wspomniał, przepraszam za to dosadne stwierdzenie: wizerunek i promocja w gminie "leży" - odpowiadał Adrian Grzegorczyk. -  Wydarzenia są piękne ale nie są rozpromowane, nic o nich nie słychać. To nie trafia do przeciętnego obywatela. Gdyby to było lepiej nagłośnione, lepiej rozpromowane, to wydarzenia by były częściej uczęszczane, byłaby większa frekwencja. U nas w gminie nie ma na ten moment referatu ani wizerunku ani promocji. Gmina w mediach społecznościowych umieszcza informację z opóźnieniem i mówiło mi to wiele osób i ja wziąłem sobie to do serca i faktycznie tam ciężko cokolwiek znaleźć. Aktualności są ale ciężko się w tym odnaleźć. Jeśli chodzi o pozyskanie funduszy na te wydarzenia kulturalne, to też uważam, że powinno być powiązane z całym systemem zarządzania w gminie. Wykorzystajmy ten fakt infrastrukturalny, będą większe dochody przedsiębiorców, będą większe dochody dla gminy. Skoro będą większe dochody, to przeznaczmy część budżetu na gminne wydarzenia kulturalne. Mamy bazy danych mieszkańców i wyślijmy im sms z informacją o takim wydarzeniu i wtedy będziemy oceniać czy to działa czy nie.

- Oczywiście szeroko rozumiana kultura zawsze wymagała dofinansowania i pozyskiwania środków zewnętrznych też na te cele - dodał Tomasz Krakowiecki. - Mamy Koła Gospodyń Wiejskich, które myślę, że też chętnie przy różnego rodzaju dożynkach, festynach prezentowałyby własne produkty, rękodzieło. Myślę, że kwestia organizacji tych spotkań rzeczywiście powinna być bardziej nagłośniona poprzez stronę internetową gminy, może przez smsy. Jeżeli byłoby coś prezentowane, wpłynęłoby na wzrost ilości osób. Może spróbujmy urozmaicić także repertuar - mówił.

- Ile w takim referacie ds. spraw kultury i promocji miałoby pracować osób? - dopytywał Sławomir Pierzynowski.

- Dwie i włączając w to jeszcze pana - odpowiedział żartobliwie Adrian Grzegorczyk.

- Ja uważam, że można by było niekoniecznie zwiększać zatrudnienia. W okresach zimowych mniej się dzieje, w okresach letnich więcej i wtedy czasowo przesunąć pracowników, ewentualnie osoby, które mogłyby się tym zająć - mówił Tomasz Krakowiecki.

- Jakie wy jako kandydaci macie pomysły na to, żeby gmina miała więcej dochodu, żeby móc te pieniądze wydawać? W jakim aspekcie gmina może pomóc przedsiębiorcom na naszym terenie, aby mogli się rozwijać? - pytał kolejny uczestnik spotkania.

- Gmina oczywiście może wspomagać przedsiębiorców poprzez dofinansowania. AIe tylko bezpośrednio z budżetu gminy, tylko jeżeli jest zatrudniona osoba odpowiedzialna za szeroko pozyskiwanie tych środków, to może również pomóc danym firmom, żeby się rozwijały. Należymy do Lokalnej Grupy Działania i najwięcej środków mogłoby iść przez tę grupę, głównie do mikrofirm i niedużych przedsiębiorstw. Poprzez te dofinansowania firma będzie miała możliwość rozwijać się i tym samym zwiększy zatrudnienie osób, które płacą podatki. Gmina partycypuje w tym podatku i ma z tego powodu większe zyski. Jest to jedna z form, która może pomóc przedsiębiorcom - mówił Tomasz Krakowiecki.

- Ja tutaj poprę te słowa o LGD. Ale ja jako przedsiębiorca uważam, że przede wszystkim profesjonalne doradztwo jeśli chodzi o działalność gospodarczą i otwarcie tej działalności gospodarczej. Dodatkowo pomoc w rejestracji firmy - dla niektórych też jest to ogromne wyzwanie. Infrastruktura przyjazna przedsiębiorcom, na to gmina ma wpływ. Kolejna sprawa to promocja naszych przedsiębiorców i na przykład organizowanie spotkań z partnerami z Unii Europejskiej. Może to ambitne plany ale czemu nie? Gmina ma przede wszystkim nie przeszkadzać przedsiębiorcom a po prostu umożliwić im działania - mówił Adrian Grzegorczyk.

- Jaki macie pomysł na to, żeby nasi mieszkańcy nie wyprowadzali się od nas z gminy? Jaki macie pomysł, aby zachęcić mieszkańców z innych gmin do przybywania do naszej gminy? - pytał jeden z mieszkańców.

- Ogólnym powodem, dla którego wybiera się jakieś miejsce, tak jak ja wybrałem Rząśnik, jest infrastruktura, bliskość szkoły, żłobka, obiektów sportowych, bliskość korzystania z różnych atrakcji i w tym temacie powinniśmy się rozwijać, unowocześniając infrastrukturę, zapewniając miejsca w żłobkach, nie podnosząc podatków, zaproponować mieszkańcom różne możliwości dofinansowania np. dofinansowanie do fotowoltaiki czy też innych odnawialnych źródeł ciepła. Przyjazny urząd dla mieszkańców, który załatwi wszystkie sprawy bez zbędnych formalności - mówił Tomasz Krakowiecki.

- Także uważam, że atrakcyjność gminy i miejscowości podlegających pod gminę to jest podstawa takiego realnego i bezpośredniego wpływu na decyzje danej osoby. Możemy tylko zachęcać. Odpowiednia, infrastruktura, odpowiednia, promocja i w ten sposób oddziaływanie na decyzje ludzi, żeby z nami zostali bądź się do nas sprowadzili - zgodził się Adrian Grzegorczyk. 

- Jakie macie pomysły, propozycje na atrakcjie dla dzieci? Oprócz tego, że są małe dzieci ale mamy także młodzież i jakie są dla nich pomysły na spędzenie czasu? - pytała uczestniczka spotkania.

- Jeżeli chodzi o podejście do dzieci i młodzieży, ja widzę to w taki sposób i zacznę od tych najbardziej górnolotnych. Chciałbym i będę dążył do tego, aby podpisać partnerskie układy z samorządami gminnymi w różnych częściach Unii Europejskiej. Możliwością później będzie to, aby zbudować system wymiany młodzieży między naszą gminą a gminą gdzieś z Unii Europejskiej. To daje nam kilka korzyśći. Po pierwsze nauka języka obcego w realny sposób. Kolejna sprawa, rozmawiałem z nauczycielami i wiem jak wygląda sytuacja w szkole, jest ciężko o specjalistów do nauki języków obcych, matematyki czy fizyki. Pensje są za małe i dlatego ci ludzie nie chcą pracować. Chciałbym zbudować system stypendialny dla najzdolniejszej młodzieży i tu brałbym pod uwagę wiele kategorii - i sportowe, muzyczne, naukowe. Dostosowanie budynku na potrzeby lokalne. Wsparcie Kół Gospodyń Wiejskich i ich całej działalności, możemy też spróbować ich w to włączyć, aby przekazać lokalne tradycje i wartości. Ja stawiam na otwartość. Jeśli mieszkańcy coś zaproponują, działamy jak się da i rozwiązujemy to. Nie chcę obiecywać, że zaproponuję nie wiadomo co, bo na pierwszym miejscu jest budżet i ja wolałbym się skupić na zarządzaniu przez te pierwsze pięć lat i budowanie bazy i kapitału ludzkiego - mówił Adrian Grzegorczyk.

- Będzie budowana droga od Rząśnika do Porządzia i ten plac zabaw, który obecnie funkcjonuje w ramach tego projektu będzie likwidowany. Uważam, że to rozmowy z mieszkańcami, ich sugestie nam wskażą, gdzie ten plac powinniśmy przenieść i stworzyć bazę rekreacyjną i wypoczynkową. W planach jest budowa kortów. Jest także pumptrack, z którego można korzystać, jest ścieżka rowerowa. Gmina to także radni a nie sam wójt i oni też decydują o potrzebach i rozwiązaniach. Wszystkie obietnice radnych będziemy próbować analizować - tłumaczył Tomasz Krakowiecki.

- Jak myślicie, czy ze względów ekonomicznych zamykalibyście szkoły? Podam za przykład szkołę w Bielinie, w której jest około 60 uczniów i tendencja jest spadkowa - pytał Sławomir Pierzynowski.

- Dziękuję za to pytanie, jest kontrowersyjne ale trafne - zaznaczył Adrian Grzegorczyk. - Jeśli chodzi o szkołę w Bielinie, to każdy sytuację jej zna, było o tym w raporcie o stanie gminy. Rozmawiałem też z wójtami i radnymi z innych miejscowości z innych gmin i wszyscy powiedzieli, że są różnego rodzaju środki zaradcze. Taką szkołę można przekształcić w stowarzyszenie, to wymaga trochę działalności społeczności lokalnej. Ja wiem, że jest to może nie idealne rozwiązanie, ale jednocześnie nie likwiduje tej szkoły. I ta szkoła by funkcjonowała, tutaj oddajemy decyzyjność społeczności  lokalnej i ona ma realny wpływ na to co stanie się z ich szkołą. Oczywiście finansowe kwestie są bardzo ważne. Ja to widzę w taki sposób, że jeśli miałoby dojść do jakiejś drastycznej decyzji, to zacząłbym od próby przekształcenia organizacyjnego. 

- Ja w swoich programie nie mam na dzień dzisiejszy likwidacji żadnej ze szkół, które funkcjonują na terenie gminy - powiedział Tomasz Krakowiecki. - Być może rozwój gminy powoduje też to, że będą nowi mieszkańcy i te szkoły nie będą zmniejszały ilości swoich uczniów. Takie szkoły są najczęściej lokalnymi instytucjami, które skupiają tam mieszkańców i aktywizują ich do działania. 

- Czy macie jakiś pomysł na rozwiązanie budynku starej szkoły w Ochudnie? - pytał Sławomir Pierzynowski.

- Uważam, że ten budynek powinien zostać objęty ochroną i próbą reperacji z wykorzystaniem go na lokalne muzeum albo lokalną izbę pamięci, która mogłaby funkcjonować jako jedna z atrakcji naszej gminy. Mocno podkreślam, że chcę być osobą otwartą na tym stanowisku i patrząc chociażby z punktu widzenia mojego doświadczenia, poprosiłbym o konsultację osoby, które znają się na temacie i zajmują się dofinansowaniem zabytków i stworzylibyśmy ekspertyzę i najlepsze rozwiązanie by zostało podjęte - mówił Adrian Grzegorczyk.

- Ja zgodzę się z przedmówcą i dodam, że na dzień dzisiejszy ten budynek nie jest wpisany do żadnego rejestru zabytków, więc wszelkie działania w tym zakresie powinny się zacząć ewentualnie od wpisania tego obiektu do ewidencji zabytków. Tak żeby ewentualne dofinansowania na odrestaurowanie tego budynku mogły być pozyskane. Jeżeli obiekt jest wpisany do powiedzmy wojewódzkiego konserwatora zabytków, tam wszelkie zmiany wymagają zgody, nakłady są dużo wyższe. Jednak samo wpisanie do gminnej ewidencji aż takich własnych restrykcji na ten budynek nie nakłada i będzie można różne remonty wykonywać - mówił Tomasz Krakowiecki.

- Jakie są obowiązki wójta? - pytał Stanisław Szurawski.

- To przede wszystkim dbanie o dobro mieszkańców, reprezentowanie gminy na zewnątrz i współdziałanie razem z radą gminy, aby planowane działania i inwestycje służyły mieszkańcom - odpowiadał Tomasz Krakowiecki.

- Skupiłbym się na tym co mój przedmówca powiedział, czyli godne reprezentowanie urzędu - dodał Adrian Grzegorczyk.

REKLAMA

Tagi.


Komentarze (14).

REKLAMA

Info

Grzegorczyk ma rację strona gminy nie funkcjonuje najlepiej. Nie jest wykazane ze sekretarzem gminy i zastępcą wojta jest PAWEŁ ABRAMCZYK

xxx

Stasiu plus za debatę, ale frekwencja świadczy o słabej informacji o debacie, sam bym był gdybym wiedział. Plus dla kandydatów, miło ich się słucha, ale brak im smykałki do zarządzania, żaden nie podał źródeł finansowania swoich pomysłów. Pan Krakowiecki - merytoryczny ale brak iskierki do działania, Pan Grzegorczyk pomysłowy, ale pomysły z Serocka nie przystające do Gminy wiejskiej. Może w następnej kadencji będzie czarnym koniem. Ogólnie brawo dla nich za udział w debacie.

Ktos

Leszczyński to tylko potrafi pisać szerokie poematy na FB i nic więcej. Nawet odpowiedzi na zadane pytania odpisuje po kilku dniach. Może czekał na odpowiedź od kogoś kto mu napisal. A taki otwarty na pytania.... A na debatę nie przyszedł bo nie znał pytań. Bo na niczym się nie zna- przepraszam zna na kozach

Jan Kowalski

Obecny Wójt woli chodzić od wybranych drzwi do drzwi i zebrać o głosy niż spojrzeć w oczy wszystkim wyborcom obecnym na spotkaniu- wiadomo mogli oni zadawać conajmniej niewygodne pytania. Zawiodłem się, że na debacie nie pojawił się Pan Leszczyński, moim zdaniem wiele stracił. Wielki plus dla Pana Grzegorczyka, ma Pan mój głos.

Jinks

Nie znam prowadzącego ale po obejrzeniu debaty nie widać aby był stronniczy. Spotkanie prowadzone było prawidłowo a pytanie czym zajmuje się Wojt raczej nie było pod konkretnego kandydata. Szkoda tylko że pozostali kandydaci ZAWIEDLI.

Racja po dwóch stronach

Patrząc z perspektywy czasu to dobrze zrobili ci których nie było.stasiu to osoba mocno kontrowersyjna nie sądzę że bez faworyta. To Tylko ustawaka pod jednego. Pana. Jeszcze niezależni radni nie wiedzą jak są niezależni

Racja po dwóch stronach

Patrząc z perspektywy czasu to dobrze zrobili ci których nie było.stasiu to osoba mocno kontrowersyjna Z m

Wyborca

Po wysłuchaniu debaty głosuję na Pana krakowieckiego widać że ma dużą wiedzę i doświadczenie reszty kandydatów nie biorę pod uwagę

roms

Nie znam nikogo z tych ludzi, ale p.Grzegorczyk sprawia wrażenie bardzo sensownego faceta.

Czas na zmiany

Szacunek panowie.

zawiedziony

Sztuką nie jest zorganizować własne wydarzenie, które wiemy jak będzie przebiegało i mówić o otwarciu na ludzi. Otwarcie na ludzi jest wtedy gdy to ludzie zapraszają Cię na wydarzenie i jesteś chętny w nim uczestniczyć, by się z tymi ludźmi poznać. Wójt ma reprezentować mieszkańców i bronić interesów gminy. Już widzę jak kandydaci: Rębała, Kołodziejski, Antoniak i Leszczyński bronią interesów gminy skoro nie mają odwagi pokazać się przed wyborcami.

Wyborczyni z gminy Rząśnik

Miałam dwóch kandydatów na wójta i myślałam, że podczas debaty rozstrzygnę, na którego zagłosuję w wyborach. Mowa tu o Panie Grzegorczyku i Panie Leszczyńskim. W jednym i drugim pokładałam duże nadzieje. Pan Leszczyński nie pojawiając się na debacie tylko ułatwił mi decyzję. Wyborcy chcący poznać kandydatów przyszli. Więc czy kandydaci chcą poznać swoich wyborców? Pan Grzegorczyk i Pan Krakowiecki tak. Dałabym sobie rękę uciąć, że Pan Leszczyński będzie. Straciłabym rękę. Mocno się zawiodłam. Mój głos idzie na Pana Adriana. Mężczyzna z wizją na rozwój gminy i co mnie przekonało najbardziej: szanujący drugiego człowieka, potrafiący słuchać. Takiego wójta bym chciała.

Jinks

A gdzie pozostali kandydaci i urzędujący Wojt? Jak widać najłatwiej być otwartym na mieszkancow za klawiatury komputera. Brawo dla Panów co wzięli udział.

Film

https://youtu.be/D8lPCZPTfY8?si=wPKpt5Q9pX7X8JY7m

Zostaw komentarz.

REKLAMA

Polecane firmy.

Najnowsze komentarze.

REKLAMA

Nadchodzące wydarzenia.

REKLAMA

Okazje.

REKLAMA